sobota, 28 stycznia 2017

Zimowe podróże - Wigierski i Białowieski Park Narodowy

Praca rysownika polega głównie na siedzeniu w domu, z kartką/ołówkiem/cienkopisem/kredkami/tabletem/komputerem (wybrać właściwe) - tak przynajmniej to wygląda w moim wypadku. Ale okazuje się, że czasami zdarza się podróżować, i to całkiem daleko. Wróciłam właśnie z Wigierskiego Parku Narodowego, gdzie prowadziłam warsztaty dla dzieci. Tematem zajęć były oczywiście ptaki. Zajęcia rozpoczęły się oglądaniem ptasich piór, a zakończyły rysowaniem ptaków, które można spotkać przy karmniku.

https://www.facebook.com/wigierski.parknarodowy/posts/1585765464772380 
Skrzydło myszołowa pomagało wytłumaczyć różnice między poszczególnymi typami ptasich piór. Źródło zdjęcia: fanpage Wigierskiego Parku Narodowego


https://www.facebook.com/wigierski.parknarodowy/posts/1585765464772380


A potem przyszedł czas na zwiedzanie, bo w tej części Polski byłam pierwszy raz. Nie wiem, jak Wigry wyglądają w sezonie, ale w środku zimy jest tam naprawdę pięknie - zamarznięte jeziora, śnieg i tropy na śniegu, prawie zupełne pustki.

 Widok z drewnianej wieży w Kruszniku


 Widok z wieży zegarowej pokamedulskiego klasztoru w Wigrach





A później była krótka wizyta w Białowieskim Parku Narodowym...



(Nie, nie udało nam się zobaczyć rysia ani żubra na wolności, te ze zdjęć mieszkają w zagrodach pokazowych. A żubr ze zdjęcia to nie żubr, tylko żubroń, czyli krzyżówka z bydłem domowym. Może ma kompleksy z tego powodu i dlatego patrzy takim strasznym wzrokiem. Pełnokrwiste żubry nie załapały się na zdjęcie, ale też były, jak najbardziej.)

1 komentarz:

  1. Fantastyczne zdjęcia - zwłaszcza ryś na ostatnim zdjęciu wygląda tak słodko.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są widoczne po zatwierdzeniu, więc mogą ukazywać się z większym bądź mniejszym opóźnieniem.