Wypróbowuję cienkopisy Pigma Micron, polecane przez rysowniczkę z innego bloga. Dotychczas używałam Faber Castella.
Na fb Pod kreską, na instagramie - @podkresska. Facebookowy blog jest prowadzony bardziej na bieżąco, ale wiem, że nie wszyscy lubią fb, więc dla nich jest blogspot. Jeśli zostawisz komentarz, będę wiedziała, że ktoś czyta i ogląda to, co tutaj zostawiam - z góry dziękuję :)
sobota, 30 września 2017
środa, 27 września 2017
poniedziałek, 25 września 2017
piątek, 22 września 2017
Akwarele - realistycznie
Kiedyś już wspominałam, że w ramach odpoczynku od pracy (m.in. rysowania) rysuję ;) Praca to głównie obrazki komiksowe, a dla rozrywki próbuję też czego innego. Tak jak teraz - naoglądałam się ładnych realistycznych akwareli z ptakami, i postanowiłam spróbować. Oczywiście nie wyszło tak ładnie jak na tych oglądanych, ale bardziej znośnie niż się spodziewałam.
środa, 13 września 2017
Archiwalne
A tak rysowałam, kiedy byłam w czwartej klasie. Pierwsza strona zeszytu do muzyki. Mieliśmy bardzo fajną nauczycielkę, która uczyła nas piosenek, przemycała trochę wiedzy z teorii i historii muzyki, oraz grała na gitarze i nauczyła grać parę dzieciaków (w tym mnie).
niedziela, 10 września 2017
Kampinos
Wróciłam z Izabelina. Prowadziłam tam warsztaty z rysowania ptaków zorganizowane w ośrodku edukacyjnym Kampinoskiego Parku Narodowego (jeszcze raz dziękuję Annie Sielczak za pomysł na warsztaty, zaproszenie mnie i zorganizowanie wszystkiego :) ).
Jeśli chodzi o warsztaty, to powiem tyle, że uczestnicy byli fantastyczni, świetnie mi się prowadziło dla nich zajęcia. Mam nadzieję, że oni też miło wspominają warsztaty :) Była robiona na bieżąco dokumentacja fotograficzna, kiedy ją dostanę, to na pewno podzielę się na facebooku.
W Izabelinie byłam trzy dni, mieszkałam w samej siedzibie Parku, więc oczywiście skorzystałam z okazji i trochę pozwiedzałam (tutaj po raz kolejny, oficjalnie i publicznie dziękuję Ani Sielczak za podpowiedzi, gdzie warto pójść, towarzyszenie mi na części wycieczek, i pożyczenie mapy na te samotne).
Pierwszego wieczoru wybrałam się ścieżką dydaktyczną startującą spod siedziby Parku do Lasek. Oprócz lasu, były i takie krajobrazy:
Drugiego dnia po warsztatach Ania zabrała mnie na Mokre Łąki, niewielki zbiornik wodny - z rodzaju takich, jakie lubię najbardziej: na tyle mały, żeby przez lornetkę dało się jeszcze dostrzec ptaki na drugim brzegu, ale wystarczająco duży, żeby można było liczyć na jakieś ciekawe gatunki.
Z ciekawych gatunków, zaszczyciły m.in. cyranki, dzięcioł zielony, kilka gąsiorków (pewnie rodzinka), stadko kwiczołów, muchołówka żałobna, czapla biała i siwa, i - na sam koniec - zimorodek. Tego samego dnia, na ścieżce w okolicach Sierakowa, spotkałyśmy sarnę, koziołka, który cierpliwie pozwolił się oglądać z niezbyt dalekiej odległości. Na tym skończyło się moje szczęście w temacie dużych ssaków, bo oprócz sarny spotkałam w Kampinosie tylko nieżywego małego dzika. Łosie, na które liczyłam, nie pokazały się - ale jeszcze gdzieś, kiedyś je dorwę. Na razie mam je na rysunku, kontur powstał jeszcze w KPNie, pokoloruję już w Krakowie.
Trzeciego dnia - samotnie, uzbrojona w mapę, dzięki której zgubiłam się tylko jeden raz - pochodziłam sobie po lesie.
Ścieżka dydaktyczna z Truskawia do Karczmisk z rana - pogoda była piękna, słoneczna, a droga jest śliczna. Większość lasu, ale też trochę takich, o, polanek, i gdzieniegdzie woda. Droga prowadzi koło obszaru ochrony ścisłej "Cyganka".
W Karczmiskach okazało się, że stamtąd jest bardzo blisko do cmentarza w Palmirach, więc to był kolejny, najważniejszy cel spaceru.
Wokół cmentarza jest ścieżka dydaktyczna, zaczyna się ładnymi bagnami, a tuż przed wejściem na cmentarz w lesie stoją duże, proste drewniane krzyże.
Te trzy krzyże na końcu cmentarza są wielkie, mocno przysłonięte rosnącymi przed nimi drzewami.
Wracając, w kilku miejscach spotkałam przy szlaku mniejsze krzyże i miejsca pamięci.
Pomnik "Jerzyków" w Pociesze
Link do wydarzenia na Facebooku |
W Izabelinie byłam trzy dni, mieszkałam w samej siedzibie Parku, więc oczywiście skorzystałam z okazji i trochę pozwiedzałam (tutaj po raz kolejny, oficjalnie i publicznie dziękuję Ani Sielczak za podpowiedzi, gdzie warto pójść, towarzyszenie mi na części wycieczek, i pożyczenie mapy na te samotne).
Pierwszego wieczoru wybrałam się ścieżką dydaktyczną startującą spod siedziby Parku do Lasek. Oprócz lasu, były i takie krajobrazy:
Drugiego dnia po warsztatach Ania zabrała mnie na Mokre Łąki, niewielki zbiornik wodny - z rodzaju takich, jakie lubię najbardziej: na tyle mały, żeby przez lornetkę dało się jeszcze dostrzec ptaki na drugim brzegu, ale wystarczająco duży, żeby można było liczyć na jakieś ciekawe gatunki.
Z ciekawych gatunków, zaszczyciły m.in. cyranki, dzięcioł zielony, kilka gąsiorków (pewnie rodzinka), stadko kwiczołów, muchołówka żałobna, czapla biała i siwa, i - na sam koniec - zimorodek. Tego samego dnia, na ścieżce w okolicach Sierakowa, spotkałyśmy sarnę, koziołka, który cierpliwie pozwolił się oglądać z niezbyt dalekiej odległości. Na tym skończyło się moje szczęście w temacie dużych ssaków, bo oprócz sarny spotkałam w Kampinosie tylko nieżywego małego dzika. Łosie, na które liczyłam, nie pokazały się - ale jeszcze gdzieś, kiedyś je dorwę. Na razie mam je na rysunku, kontur powstał jeszcze w KPNie, pokoloruję już w Krakowie.
Trzeciego dnia - samotnie, uzbrojona w mapę, dzięki której zgubiłam się tylko jeden raz - pochodziłam sobie po lesie.
Ścieżka dydaktyczna z Truskawia do Karczmisk z rana - pogoda była piękna, słoneczna, a droga jest śliczna. Większość lasu, ale też trochę takich, o, polanek, i gdzieniegdzie woda. Droga prowadzi koło obszaru ochrony ścisłej "Cyganka".
W Karczmiskach okazało się, że stamtąd jest bardzo blisko do cmentarza w Palmirach, więc to był kolejny, najważniejszy cel spaceru.
Wokół cmentarza jest ścieżka dydaktyczna, zaczyna się ładnymi bagnami, a tuż przed wejściem na cmentarz w lesie stoją duże, proste drewniane krzyże.
Te trzy krzyże na końcu cmentarza są wielkie, mocno przysłonięte rosnącymi przed nimi drzewami.
Wracając, w kilku miejscach spotkałam przy szlaku mniejsze krzyże i miejsca pamięci.
Pomnik "Jerzyków" w Pociesze
środa, 6 września 2017
Rysunki na naklejki
Dla Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej przygotowałam rysunki, które mają być elementem naklejek dla dzieci.
poniedziałek, 4 września 2017
Nowa Edukolorowanka
Zwykle okładkę robię na końcu, ale tym razem od niej zaczęłam pracę
nad książką. Przedstawiać zatem nie muszę. Mam ambitny plan skończyć ją
przed świętami, więc możecie się wstępnie zastanawiać, kto chciałby
przygarnąć na prezent, a kto w ilości hurtowej (>100 sztuk, bliżej
terminu wydania będę ogłaszać zapisy na zamówienia hurtowe :) )
A teraz pytanie do Was. Co powinno się znaleźć w książeczce obserwatora ptaków? Mam swoje pomysły, wszystkich nie zdradzę, ale na pewno będą poruszone takie tematy, jak bezpieczeństwo ptaków oraz obserwatora, sprzęt potrzebny w terenie czy dobre miejsca do wypatrywania ptaków. Na pewno pojawi się coś o podlotach (o tym nigdy dość informacji!). Jeżeli przychodzi Wam do głowy coś, czemu warto poświęcić stroniczkę lub dwie, piszcie w komentarzach - a nuż zapomniałam o jakiejś ważnej rzeczy i będę mogła dodać ją do listy (jeszcze nie jest kompletna).
A teraz pytanie do Was. Co powinno się znaleźć w książeczce obserwatora ptaków? Mam swoje pomysły, wszystkich nie zdradzę, ale na pewno będą poruszone takie tematy, jak bezpieczeństwo ptaków oraz obserwatora, sprzęt potrzebny w terenie czy dobre miejsca do wypatrywania ptaków. Na pewno pojawi się coś o podlotach (o tym nigdy dość informacji!). Jeżeli przychodzi Wam do głowy coś, czemu warto poświęcić stroniczkę lub dwie, piszcie w komentarzach - a nuż zapomniałam o jakiejś ważnej rzeczy i będę mogła dodać ją do listy (jeszcze nie jest kompletna).
Subskrybuj:
Posty (Atom)